Chirurg.
Wścibski i przebiegły plotkarz. Jego dewiza to: po trupach do celu. Dlatego nie wiadomo, czego się po nim spodziewać. Pomimo małego doświadczenia, ma się za doskonałego chirurga. Trzyma z tymi, z którymi warto. Przez swoją arogancję nie jest zbyt lubiany przez przełożonych i współpracowników.
Przez jakiś czas w szpitalu pracowała jego matka, jako siostra oddziałowa. Z początku nie przyznawali się, że są rodziną. Wasiakowa po cichu dbała o „interesy” syna. Jej nadopiekuńczość o mało nie doprowadziła do tragedii, wtedy postanowiła odejść z pracy.